Nowa akcyza na samochody od stycznia nowego roku to nie wymyślona bajka o smoku i królewnie czy też innych potworach mimo, że jej temat przyprawia kierowców o dreszcze. Temat nowych stawek akcyzy jest niezwykle emocjonujący. Projekt trafi do senackich poprawek w listopadzie, według którego w 2017 roku mają się zmienić kwoty podatku. Przyjrzymy się bliżej, kto w takiej sytuacji straci, a kto zyska przy zakupie auta. Prognozy nie są zbyt optymistyczne –szczególnie dla tych z chudymi portfelami.
Stara akcyza – Jak było do tej pory?
Na podstawie art. 100 ust. 1 ustawy z 6 grudnia 2008 roku o podatku akcyzowym (Dz. U. z 2009 r. Nr 3, poz. 11, z późn. zm.) w przypadku zakupu samochodu osobowego akcyzą objęte jest:
– import,
– nabycie wewnątrzwspólnotowe,
– pierwsza sprzedaż na terytorium kraju samochodu osobowego wcześniej nie zarejestrowanego w PL.
Wyjaśniając pokrótce chodzi głównie o samochody osobowe rejestrowane po raz pierwszy w Polsce. Obecnie obowiązują dwie stawki podatku akcyzowego: 3,1% wartości dla samochodów o pojemności silników do 2.0 l i 18,6% dla pojazdów o pojemności silników powyżej 2.0 l.
Nowa akcyza na samochody – co się zmieni?
W połowie listopada projekt ma trafić przed senat, a przepisy mają wejść w życie od 1 stycznia co jest wielce prawdopodobne. Podstawą opodatkowania ma być nie jak dotychczas wartość auta, a pojemność silnika i rok produkcji a także poziom spalin. Dlatego też mają być preferowane samochody nowsze, jednak czy każdego zwykłego szarego Kowalskiego będzie na taki zakup stać?
Kategorie wiekowe pojazdów, rząd wybierał nie przypadkowo –sugerował się datami wprowadzania kolejnych norm spalin EURO. Wprowadzonych ma zostać osiem kategorii pojemnościowych silnika. Pomijając poziom spalin i pojemności silnika, proponowane jest też zróżnicowanie stawek o wiek auta – – najniższe dla aut wyprodukowanych w 2016 roku, a najwyższe dla pojazdów wyprodukowanych w 2004 roku lub wcześniej.
Nowa akcyza na samochody – Kto zyska, kto straci?
Jak to zazwyczaj bywa jeden ma lepiej w życiu, drugi trochę gorzej. Tutaj również nie ma niespodzianki. Stracić mogą osoby z niższymi dochodami, szukające auta dziesięcioletniego i starszego. Biorąc pod uwagę najbardziej oblegane pojemności w tych rocznikach, czyli 1500 do 1999 cm3 – okaże się, że przy rejestracji zapłacimy o 2 tysiące złotych więcej!
Nawet przy młodszych rocznikach w przedziale 2004-2009 z tą samą popularną pojemnością silnika zapłacimy przy nowej akcyzie ponad 2000 złotych podatku, czyli średnio o ponad tysiąc złotych więcej niż obecnie!
Zyskują jak zwykle – ci z grubszym portfelem. W przypadku zakupu auta nowego z małym silnikiem (do 1999cm3) zamiast średniej akcyzy na poziomie 4 tysięcy złotych zapłacimy tylko 424 złote. Im droższe i nowsze auta, tym obniżka na nowej akcyzie będzie większa. Przykładowo, auta z silnikiem większym niż 2 litry pojemności, akcyza będzie niższa o 16 tysięcy złotych. Powyżej 3 litrów akcyza będzie już mniejsza o 52 tysiące złotych. W przypadku aut z największymi silnikami, zamiast płacić średnio 78 747,50 złotych akcyzy, właściciel nowego auta wysupła jedynie 12 644 złote!
Jak donosi Instytut Badań Motoryzacyjnych SAMAR, podczas zakupu najtańszego nowego auta dostępnego na rynku, czyli Dacii Lodgy za prawie 38 tysięcy złotych, akcyza wyjdzie o 146 zł więcej. Natomiast przy zakupie sportowego auta za około 2 miliony, właściciel zyska po zmianie przepisów, aż 250 tysięcy złotych!
Co to oznacza w praktyce?
Nowa akcyza na samochody ma obejmować zarówno samochody nowe jak i używane. Więc bez względu na to jakie auto sobie upatrzymy nie unikniemy opłat z nim związanych. Oczywiście, jak wspomnieliśmy wcześniej, najniższa stawka akcyzy będzie obowiązywać przy autach nowych o niskiej pojemności i rosnąć poprzez litraż idąc w parze z rokiem produkcji. Tym samym największy podatek zapłacą miłośnicy starych pojazdów z dużymi silnikami bo nawet 18 tysięcy złotych! Fani amerykańskich hot rodów ze skromniejszym budżetem już dziś drżą w swoich garażach ze strachu. Na szczęście samochody zarejestrowane jako zabytkowe prawdopodobnie nie będą objęte akcyzą. Nie wiadomo również co z autami hybrydowymi ale wiadomo już, że ulgę mogą dostać pojazdy elektryczne.
Niestety w praktyce sprowadzenie auta starszego z dużym silnikiem które nam się marzyło od dziecka bądź takiego po prostu na które nas będzie wreszcie stać nie będzie się nam kompletnie opłacało, bowiem sama akcyza będzie wynosić 50% wartości auta. Samochody używane, które są już zarejestrowane w kraju mogą wówczas sporo podrożeć. Choć z drugiej strony auta nowe będą nie co tańsze w zakupie – jednak dość marne to pocieszenie. Kto ze statystycznych Polaków będzie mógł sobie pozwolić na zakup auta kilkuletniego bądź nowego? Banki już zacierają ręce szykując oferty kredytowe 😉